,,Jesteśmy zadowoleni z tego, że udało nam się rozegrać dwa sparingi wyjazdowe. Logistycznie było to ciężkie, jednak nie chcieliśmy Motorowi odmawiać rozegrania spotkania, mimo że już mieliśmy zaplanowanego przeciwnika tego dnia.
Obawialiśmy się, jaka może być dysproporcja fizyczna w intensywności między drużynami na tym spotkaniu i to się potwierdziło. Byliśmy w trakcie najcięższego tygodnia przygotowań i nie chcieliśmy zmniejszać obciążeń ze względu na spotkanie z I-ligową drużyną, bo priorytetem jest dla nas pełna gotowość fizyczna od 5 sierpnia.
Pierwsza część spotkania z Motorem Lublin była bardzo dobra z naszej strony. Płynnie budowaliśmy ataki na własnej połowie i łamaliśmy wysoki pressing przeciwnika. Motor słynie z wysokiego odbierania piłek na połowie rywali, a w pierwszej połowie dobrze sobie z tym radziliśmy, co jest dużym krokiem do przodu i chcemy, żeby było naszym atutem w nadchodzącym sezonie. Brakowało nam decyzyjności na połowie przeciwnika i większej jakości pod samą bramką gospodarzy w kilku sytuacjach podbramkowych. Mimo że u przeciwnika wystąpili zawodnicy, którzy weszli z ławki w piątkowym meczu ligowym, to jakość z ich strony była zdecydowanie 1-ligowa, a każda groźniejsza sytuacja w pierwszej połowie została zamieniona na bramkę. Inną kwestią jest to że mamy swoje zasady w obronie niskiej i obronie pola karnego i zapomnieliśmy o nich na boisku. Mam nadzieję, że w ciągu następnych 2 tygodni wyeliminujemy te błędy przez które straciliśmy 3 bramki po dograniach z bocznych sektorów.
Chcieliśmy, aby zawodnicy rozegrali 75-90 minut i w drugiej połowie niestety wyglądaliśmy już bardzo słabo fizycznie i musieliśmy bardziej dotrwać fizycznie do końca spotkania niż realnie stawiać opór bardzo dobrze zorganizowanej i intensywnej drużynie. Liczyliśmy się z tym, dlatego mądrze trzeba podejść do analizy tego spotkania, bo nie jesteśmy na tym samym etapie przygotowań i było widać spore dysproporcje w dynamice działań boiskowych między zespołami. Zmierzenie się z drużyną o takiej jakości i organizacji jest świetnym materiałem na przyszłość. Wynik jest wysoki, ale wnioski idące z tego spotkania będą ważniejsze, bo przełożą się bezpośrednio na naszą grę w lidze, a to jest kluczowe.
W spotkaniu z Turem nasze zestawienie było eksperymentalne, szczególnie pod koniec spotkania. Szanse pokazania się w I drużynie dostało kilku chłopaków z II drużyny i to był dobry materiał poglądowy, jak wyglądają na tle silnej, 4-ligowej drużyny. Na potrzeby uzupełnienia składu, kilku chłopaków wystąpiło na pozycjach, na których wcześniej nie trenowali. Mecz, w którym było wiele niezrozumienia na boisku, co było akurat zrozumiałe. Kilka wykreowanych sytuacji bramkowych, jednak skuteczność w całym dniu zdecydowanie nie była naszą mocną stroną."
